Którym fotografom Sztuczna Inteligencja może zabrać pracę? Generatywna AI w natarciu.
Jeszcze kilka lat temu wykorzystanie Sztucznej Inteligencji (SI) w sztuce należało bardziej do sfery science fiction. I choć pierwsze próby w naśladowaniu artystów malarzy i muzyków pojawiały się kilka kilka lat temu, to dopiero osiągnięcia DALL-E zachwyciły ludzkość. Wszystko za sprawą OpenAI i ich narzędzia, które zostało wytrenowane w taki sposób, aby tworzyć obrazy na podstawie podpisów tekstowych wyrażalnych w języku naturalnym – którym posługujemy się na co dzień.
Dzięki nowym narzędziom, korzystającym z algorytmów AI (Artificial Intelligence), dostęp do generatorów grafik i zdjęć, może już teraz zdobyć niemal każdy. Co w takim razie czeka artystów i fotografów?
- Czy generatory grafik wykorzystujące algorytmy Sztucznej Inteligencji sprawią, że dzięki nim prawie każdy z nas może zostać artystą?
- Profesjonalni graficy korzystali z narzędzi opartych na Sztucznej Inteligencji już od dawna. Nowe systemy to dla nich tylko kolejne narzędzie pracy.
- W roku 2022, spore zamieszanie wywołała wygenerowana przez SI praca, która zajęła pierwsze miejsce w konkursie artystycznym.
- Jak wypadają narzędzia oparte na SI w realnych zleceniach lub zadaniach, które dotychcas były domeną grafików i fotografów?
Rok 2022 był przełomowy, jeśli chodzi o wykorzystanie Sztucznej Inteligencji w tworzeniu grafiki oraz generowaniu fotografii. Udostępnione zostały narzędzia nowej generacji, m.in. dwa programy generujące obrazy na podstawie słownych opisów (tzw. Text-to-Image AI) — Midjourney oraz DALL-E 2. Dzięki tym narzędziom, praktycznie każdy internauta może wygenerować rysunek, obraz lub zdjęcie. Czasem może to zająć kilka minut, czasem więcej.
Pierwsze okładki magazynów wygenerowane przez Sztuczną Inteligencję
Zaskakujące jest to, że aplikacje generują obrazy, na niemal dowolny temat i na pierwszy rzut oka nie powstydziłby się ich profesjonalny artysta.
Za pomocą tych narzędzi zaprojektowano nawet okładki popularnych magazynów. Graficy The Economist skorzystali z Midjourney, a autorzy Cosmopolitan stworzyli okładkę za pomocą DALL-E.
Fot. The World’s Smartest Artificial Intelligence Just Made Its First Magazine Cover
The promise and perils of a breakthrough in machine intelligence
Fot. How a computer designed this week’s cover
DALL-E działa naprawdę dobrze dla niektórych kategorii fotografii, ale z innymi kompletnie sobie nie radzi. Na przykład, ujęcia w stylu konkretnego fotografa mogą być tematycznie poprawne, ale szczegóły postaci są gdziwnie lub zawierają przekłamania. Czy artyści z krwi i kości będą nam jeszcze potrzebni? Gdyby sądzić tylko na podstawie najbardziej rewelacyjnych doniesień, to sytuacja nie wygląda zbyt optymistycznie.
Sztuczna Inteligencja wygrywa w konkursie, w kategorii “sztuka cyfrowa”
Jeszcze rok temu słyszeliśmy stwierdzenia typu “W dziedzinie sztuki obecnie dostępna sztuczna inteligencja nie ma szans z ludźmi.”. Oczywiście sztuczna inteligencja może kreatywność wzmacniać i być swoistim środkiem jej wyrazu. Co prawda, wiele innych narzędzi wykorzystywano wcześniej, ale nie w taki sposób jak obecnie SI. Ostatnio głośno było o pewnym konkursie. A konkretnie artystycznym w Colorado, w kategorii “Digital Arts / Digitally Manipulated Photography”.
Pracę zatytułowaną “Théâtre D’opéra Spatial” wygenerował w programie Midjourney Jason Allen, który swoim zwycięstwem pochwalił się na Discordzie. W tym przypadku nie było to jednak efekt photobashingu, a praca wygenerowana przez algorytmy sztucznej inteligencji i następnie poprawiona przez człowieka. Co mogło zdenerwować trochę artystów, którzy też brali udział w tej kategorii. Artyści wysilali się kreatywnie, tworząc swoje prace w Photoshopie lub innych narzędziach. Jury nadal składało się z ludzi ? Jak na razie.
Co z przyszłością zawodów grafików i fotografów?
Sytuacja w przypadku grafików wygląda o wiele lepiej dla DALL-E (czytaj: gorzej dla grafików). Grafika nie ma jasno zdefiniowanych cech postaci, detali przedmiotów, nie dotyczy znanych osób czy miejsc. Grafika tak naprawdę zależy często od fantazji artysty i nie jest ograniczona sposobem wizualizacji. Dlatego też łatwiej będzie wykorzystać AI w miejsce zlecania i zakupu prac grafików. Zresztą, to już się dzieje. Powstają serwisy, które generują grafiki na potrzeby wpiów do social mediów, stron WWW, czy materiałów wideo.
Oczywiście AI używa grafik oraz zdjęć stworzonych wcześniej przez ludzi, dlatego często zarzuca się jej wtórność i brak oryginalności. I jest to po części prawda. Po pierwszych sukcesach SI w tworzeniu prac graficznych, pojawiły się w sieci publikacje analizujące i testujące możliwości SI. Przykładami takich publikacji są:
- Will AI Image Generators Like DALL-E Kill Photography?
- Will DALL-E the AI Artist Take My Job? I was unnerved by how well DALL-E 2 mimics a human photo editor. So I put my AI competition to the test.
DALL-E nigdy nie dał satysfakcjonującego obrazu przy pierwszej próbie – zawsze był proces warsztatowy. Potrzeba czasu i analiz, aby nauczyć się języka, który zrozumiem DALL-E. Wpisanie “malarstwo olejne” da ci konkretny pogląd jak wygląda ten rodzaj sztuki, podobnie jak odwołanie do pewnych gatunków estetycznych, takich jak cyberpunk czy impresjonizm. Kluczem do uzyskania satysfakcjonującego obrazu jest poznanie najlepszego sposobu na opisanie zadania. Czasem może to wymagać nawet godzin pracy.
Jak widać, w przypadku fotografii, sytuacja jest bardziej skomplikowana. Już z samego powodu tego, że duża część rodzajów fotografii ma swoje źródło w wydarzeniach publicznych, sportowych czy z życia codziennego, raczej nie ma tu miejsca na interpretację artystyczną. Trudno sobie wyobrazić, żeby sztuczna inteligencja generowała zdjęcia z zawodów sportowych, reportaży dziennikarskich, czy ślubów. Na tych zdjęciach raczej chcemy widzieć osoby, których one dotyczą.
A co z fotografią reklamową, modową, a nawet krajobrazową?
Całkiem inaczej sytuacja może wyglądać w przypadku fotografii reklamowej, modowej, a nawet krajobrazowej. Wygenerowanie przepięknego krajobrazu nie było właściwie problemem już wcześniej. Chodzi o to, że w generacji krajobrazów nie ma tak dużych wyzwań. Takie aplikacje były znane już 10 lat temu. Wystarczyło podać miasto, krainę czy region, a algorytm potrafi wygenerować nowe ujęcie zbliżone do tysięcy zdjęć z Internetu.
Tak naprawdę jednak generujemy coś co jest nie do zweryfikowania i nawet nie wiadomo czy istnieje. Pytanie po co? Do czego to wykorzystamy? Chyba, że w formie wydruku na ścianę? Ale czy to zdjęcie będzie niosło za soboą jakiś ładunek emocjonalny? Będzie Ci o czymś przypominało? Czy za każdym razem jak ktoś będzie się nim zachwycał, to będziesz tłumaczył jak zostało zrobione, czy przemilczysz ten fakt? A jak ktoś Cię zapyta skąd to zdjęcie, to co odpowiesz? Z Kosmosu?
Reklama i sesje modowe
Wykorzystanie narzędzi generatywnej AI dotknie nie tylko pracowników branży reklamowej, ale też grafików/designerów, a nawet fotografów ślubnych. Skoro mogę wygenerować w kilka godzin coś co kosztuje kilka, kilkadziesiąt lub kilkaset tysięcy PLN, to skoro nie widać różnicy, to po co przepłacać? Ktoś powie, że “łapie chwile” na sesjach foto. Chwile można łapać i bez sesji foto. Jest ich znacznie więcej w życiu.
HalfPrice z pierwszą w Polsce kampanią współtworzoną przez sztuczną inteligencję.
“Tej wiosny HalfPrice, sieć off-price należąca do Grupy CCC, przedstawia pionierską kampanię reklamową, w której wykorzystano grafiki stworzone przez sztuczną inteligencję. Kampania nie tylko prezentuje HalfPrice Club, ale także możliwości, jakie otwiera AI.”, NowyMarketing, 2023
Kampania HalfPrice, CocaCola to tylko początek. Nie trzeba zatrudniać całej ekipy, wynajmować agencji, latać lub jeździć, nie ma poroblemu z pogodą, kierownikiem produkcji i planu. I tak, żeby sprawdzić czy sukienka dobrze leży, musisz ją przymierzyć i dopiero wtedy zdecydować. Tak więc, czy na grafice/zdjęciu będzie widać jej dokładne ułożenie, nie ma to znaczenia. Ja nawet po przymiarkach, nie znalazłem jeszcze sukienki, która na mnie dobrze leży a co mówić o podejmowaniu decyzji na podstawie plakatów.
Coca-Cola ożywia dzieła sztuki w kampanii „Masterpiece”
“„Krzyk” Muncha czy „Dziewczyną z perłą” Vermeera to tylko niektóre obrazy, jakie pojawiły się w nowej reklamie Coca-Coli. Obok największych dzieł marka wyróżniła również prace wschodzących artystów.”, NowyMarketing, 2023
Tylko, że pod “koniec dnia” w wielu biznesach chodzi też o kasę, budżety i terminy. Jeśli masz organizować sesję tygodniami i zapłacić za nią 50 tys. a ktoś Ci wygeneruje za 5 tys. w tydzień, to… będzie ciekawie.Także ELO! Trzymajcie się tam w branży reklamowej.
Spłaszczenie perspektywy – Technika fotografii krajobrazu, mniej znana, a jeszcze rzadziej używana
Niektórzy twierdzą, że krajobrazy z Toskanii nie byłyby nigdy tak zjawiskowe, gdyby nie spłaszczenie perspektywy. Czasem to może być fotomontaż, ale może być też efekt działania obiektywu o dużej ogniskowej.
Czy do fotografii wystarczy smartfon? Kiedy warto zastanowić się nad aparatem?
Czy w dobie świetnych aparatów w smartfonach warto zastanawiać się na kompaktem czy “prawdziwym” aparatem? Czy pomoże nam to robić lepsze zdjęcia, np. na wakacjach?
Fotografia krajobrazowa – Prosta rzecz, która jest trudna do wykonania
Z fotografią krajobrazową jest tak jak w tej sentencji “Dobry fotograf krajobrazu potrafi zrobić ciekawe zdjęcia tuż pod swoim domem.”. Oczywiście jest to pewne uproszczenie. Jednak tak naprawdę okazuje się, że w fotografii krajobrazu nie ma znaczenia obiektyw, aparat, a nawet pogoda. I choć oczywiście, większe szanse mamy, kiedy jesteśmy w ciekawym miejscu, udało nam się upolować fotograficzne warunki pogodowe.
W dalszej części artykułu dowiecie się:
- Na ile ma znaczenie jakim aparatem robimy zdjęcia krajobrazowów?
- Jakie obiektywy są najlepsze do fotografiii krajobrazowej?
- Co to jest pogoda fotograficzna i czy tylko wtedy da się zrobić dobre zdjęcia?
- Jakie akcesoria przydają się w fotografii krajobrazowej?
- Jak się przygotować do fotografowania krajobrazu?
Można śmiało powiedzieć, że o wspomnianych punktach można napisać na każdy z nich niejeden artykuł. Dlatego musimy zdawać sobie sprawę, że to tylko początek przygody. Jeśli ktoś już jest zaawansowanym fotografem, w szczególności krajobrazu, to pewnie nie znajdzie tu nic zaskakującego. Ale po kolei.
Jaki aparat do fotografii krajobrazów?
O ile nie chcesz robić dużych wydruków, ale takich naprawdę dużych, tj. od 150x100cm i więcej, to właściwie nie ma znaczenia jakim aparatem robisz zdjęcia. Oczywiście każdy ma swoje ograniczenia. Zarówno smartfonem jak i kompaktem trudniej będzie uzyskać dużą ilość detali albo rozmycie tła, kiedy będzie to potrzebne. Smartfon i kompakt da z pewnością zdjęcie mniej plastyczne, bo jakość obiektywów w tych aparatach jest też mniejsza.
Nie da się ukryć, że aparat półprofesjonalny (co najmniej z matrycą APS-C, czy micro 4/3) jest dopiero sprzętem, który pozwala rozwinąć nam skrzydła w fotografii, nie tylko krajobrazu. Nawet jeśli posługujemy się jednym, uniwersalnym obiektywem, powinniśmy uzyskać o wiele lepsze efekty niż kompaktem czy tym bardziej smartfonem. A jeśli chcemy później bawić się w obróbkę zdjęć z plików RAW, to smartfona możemy śmiało wykreślić z tej listy. Jest kilka zaawansowanych kompaktów, które dają duże możliwości, a jakość ich zdjęć zaskakuje. Mają jasne obiektywy, ciekawy zakres ogniskowych (np. 24-70mm w przeliczeniu na pełną klatkę) i dobrą jakość zdjęć nawet przy ISO3200, ale nadal ich wadą jest niewielka wielkość sensora rejestrującego obraz. Wtedy najlepszym wyborem jest start od jakiegoś półprofesjonalnego (czyt. amatorskiego) niepełnoklatkowego aparatu dowolnej marki. Każdy z producentów ma w swojej ofercie takie modele.
Jakie obiektywy są najlepsze do fotografiii krajobrazowej?
Panuje powszechne przekonanie, że podstawowym obiektywem w fotografii krajobrazowej, jest szeroki (od 24-35mm) lub ultra szeroki (od 16-24mm) obiektyw. Przy czym należy pamiętać, że na APS-C będzie trudniej z ultraszerokim obiektywem. Doświadczeni fotografowie mówią, że 24mm jako ekwiwalent na pełnej klatce jest wystarczający, ale… efektowne zdjęcia na 16mm, w niektórych miejscach aż proszą się same, żebyśmy skorzystali z ultraszerokiego obiektywu.
Oczywiście ultraszeroki kąt, ma on niewątpliwie swoje zalety i czasem pozwala pokazać ciekawie otaczający nas świat. Na pewno szeroki lub bardzo szeroki kąt, pozwala pokazać zjawiskowy krajobraz nad morzem, na firodach, czy w górach. Pytanie tylko na ile będzie to oryginalny lub intrygujący obraz. Internetowe serwisy są pełne przekolorowanych krajobrazów, które są jednak bardziej efekciarskie niż efektowne. Zapewniem Was, że kiedy pojedziecie do Norwegii fotografawoać fiordy, to ultraszeroki obiektyw zrobi za Was połowę roboty. Drugą połowę zrobi dobry statyw, a dla Was pozostanie reszta 😉 I jestem pewien, że wielu będzie wam zazdrościć widoków.
Co ciekawe, bardzo wiele krajobrazów jest wykonana także obiektywami o ogniskowych 70-200mm, czy 100-400mm. Długie ogniskowe pozwalają uzyskać efekt, które nie da nam żaden szeroki kąt – spłaszczenie perspektywy. Ale o tym będzie osobny wpis na blogu, gdyż fotografia krajobrazu i uzyskiwane w ten sposób efekty, zasługują na dłuższą opowieść.
Czy jest coś takiego jak idealna pogoda w fotografii krajobrazowej?
Niektórzy mówią, że fotografia krajobrazowa to w 90% procentach planowanie miejsca, czasu i przemieszczania się pomiędzy lokalizacjami. A wszystko dla światła i perspektywy. Czasem to wyzwanie logistyczne. Kiedy już dotrzemy na miejsce, to najczęściej pozostaje nam oczekiwanie na dobre światło. Chyba, że robimy reportaż lub fotografujemy zwierzęta w naturalnym środowisku.
Wielu twierdzi, że najlepszą pogodą dla fotografii krajobrazowej jest “złota godzina” (tzw. magic hour / golden hour), czyli godzina plus/minus około wschodu i zachodu słońca. Jest w tym dużo racji. Zaletą tej pory jest to, że nawet w trudnych warunkach pasa równikowego, jest szansa, że uda nam się trafić na światło, które nadaje plastyczności kadrowi. Mamy też fanów fotografowania o świcie lub po zachodzie słońca, czyli jeszcze przed złotą godziną, lub 45min-godzinę, po zachodzie słońca. W czasie tzw. “niebieskiej godziny” (ang. blue hour) bardzo ciekawie wyglądają np. krajobrazy miejskie, zwłaszcza oświetlone przez światła miasta.
To właśnie złota godzina sprawia, że zdjęcia stają się bardziej przestrzenne, plastyczne. Czym jest plastyka? Mówi się, że jest to wrażenie specyficznej trójwymiarowości obrazu. Jedni mówią, że aparat pełnoklatkowy pomaga, inni, że plastyka obrazu jest subiektywną interpretacją, czymś nieuchwytnym. Złota godzina pomaga jednak ową plastykę uchwycić i dostrzec. Obraz staje się bradziej przestrzenny, a na pewno taki nam się wydaje. Ciepłe kolory robią też swoje.
Nie tylko “złota godzina“. Spróbuj przewidzieć pogodę.
Sytuację poprawia szerokość geograficzna odległa od równika. Wtedy złotą godzinę mamy prawie przez cały dzień. Chyba, że jesteśmy poza kołem podbiegunowym, w czasie nocy polarnej. Inną, bardzo sprzyjającą sytuacją, są burzowe warunki pogodowe. A jeśli mamy być precyzyjni, to warunki, w których następuje “przełamanie” pogody. Może to być zderzenie frontów atmosferycznych, jakiś czas po przejściu burzy, czy nawet efekty w czasie burzy. Sytuacja jest wtedy sprzyjająca zdjęciom, jednak nie zawsze sprzyja fotografowi. Wyprawa “na czoło” burzy w poszukiwaniu frontów atmosferycznych, przywodzi mi na myśl film “Twister” i pogodnie za tornadami. Ciekawy artykuł o “przewidywaniu pogody” możecie przeczytać tu – Chcesz robić lepsze zdjęcia krajobrazowe? Zacznij przewidywać pogodę.
Kompletnie osobną kategorią są miejsca, gdzie motywy sprawiają, że pogoda nie ma znaczenia. Oczywiście można powiedzieć, że tak może być w każdym miejscu i to też będzie prawda. Może się okazać, że “złota godzina” i plastyka nie ma kompletnie znaczenia. Przykładem może być fotografia krajobrazu zimowego. Któż nie zachwyca się widokiem przyrody pokrytej szronem? Wtedy wydaje się, że każda fotografia, którą wykonamy jest piękna. Nie musimy się nawet ruszać za daleko w plener. Prawie w każdym ogródku możemy zrobić setki zdjęć, które będą wyglądać pięknie. Choć później może się okazać, że nie są tak piękne, bo nie ma w nich motywu, ale o tym innym razem. Ale są takie miejsca, które prezentują się pięknie i czasem dostojnie, praktycznie w otoczeniu dowolnych warunków pogodowych. Dobrym przykładem może być Islandia. Nie jest ważne, czy mamy słoneczną pogodę, złotą godzinę czy mgłę. Nawet deszczowa i pochmurna pogoda może nadać fiordom, lodowcom, czy terenom górzystym swoisty klimat.
Akcesoria w fotografii krajobrazowej
Nie jest tajemnicą, że jest kilka rekwizytów, które szczególnie przydają się w fotografii krajobrazowej. To oczywiście statyw, filtry polaryzacyjne i filtry połówkowe oraz szare ND (ang. neutral density). I o ile statyw jest dość oczywisty, a niektórzy mają go ciągle przy sobie, lub w bagażniku samochodu, o tyle filtry nie są już takie popularne. Dobra wiadomość jest taka, że filtry połówkowe da się “obejść” w programach graficznych. Nie zawsze w zadowalający sposób, ale często efekty są wystarczające, po użyciu filtra gradientowego. Zła wiadomość jest taka, że nie da się tego prosto zrobić z filtrami polaryzacyjnymi i ND. Nawet w najlepszych programach do obróbki RAW, np. Lightroom czy Photoshop suwaki regulujące nasycenie, etc. nie dadzą takich efektów. Filtr polaryzacyjny zmienia kierunek promieni słonecznych przez co w inny sposób wpadają one do obiektywu i na matrycę. Nie da się tego “obejść” w programie do obróbki zdjęć. Filtr polaryzacyjny jest niezastąpiony, kiedy chcemy pokazać lepiej kontrasty nieba, w szczególności przepełnionego chmurami, ale które miejscami to niebo pokazują. Świetnie sprawdza się też w przypadku kiedy chcemy pozbyć się odblasków słonecznych, od szklanych przemiotów i budowli, nad morzem, etc.
Podobnie jest z filtrami ND. Filtr ND to nic innego, jak ciemne szkiełko, które z reguły nakręca się na obiektyw. Jego celem jest umożliwienie wydłużenia czasów naświetlania, w związku z tym, że filtr ogranicza ilość światła wpadającą przez obiektyw. Oczywiście ma to swoje konkretne zastosowanie, o czym możecie poczytać w wielu miejscach. Najczęściej jest wykorzystywane do “przyciemnienia” bardzo jasnych partii kadru. Podczas fotografowania w świetle naturalnym mamy po prostu zbyt dużo światła, żeby wykonać zdjęcie. Niekoniecznie za dużo tak w ogólności, ale chodzi o realizację koncepcji jaką sobie wymyśliliśmy. Najczęściej dzieje się tak, kiedy chcemy wykorzystać długi czas naświetlania, lub szeroko otwartą przysłonę, a fotografujemy np. w słoneczny dzień.
Dlaczego nic nie piszę o filtrach UV? Nie dość, że naprawdę dobre są drogie, to jeszcze chronią najczęściej od wydumanych zagrożeń. Tak, może się zdarzyć, że filtr UV ochroni nas od niefortunnego uderzenia obiektywem o twarty narożnik czy obiekt, jednak równie dobrze taką rolę powinna spełniać osłona na obiektyw. Osłona zapewnia bardzo dobrą ochronę obiektywu, a przy okazji często zmniejsza odblaski i flary spowodowane światłem padającym bezpośrednio na soczewkę obiektywu.
Jak się przygotować do fotografowania krajobrazu?
W przypadku fotografii pasuje ja ulał nawiązanie do norweskich mądrości. Aktywność w wersji norweskiej. Nie ma złej pogody, są tylko źle dobrane ubrania. Pamiętajmy o ubiorze i obuwiu. Możliwe, że czasem to także znaczy, że powinniśmy zaopatrzyć się w gumowce, a może nawet wodery, jeśli chcemy wybrać się na rozlewiska, np. Biebrzy czy Narwi.
Są jeszcze inne tematy, o których warto pamiętać przy okazji fotografii krajobrazu. Przydatna może być aplikacja do określenia położenia słońca na niebie. Dodatkowo aplikacje są w stanie sprawdzić, nie tylko czas złotej i niebieskiej godziny i określić miejsce wschodu i zachodu Słońca, ale też Księżyca. Dla osób zajmujących się astrofotografią kluczowe są aplikacje, gdzie sprawdzimy poziom zanieczyszczenia świetlnego w nocy, ale także położenie gwiazd, zachmurzenie czy prawdopodobieństwo wystąpienia zorzy polarnej na terenach podbiegunowych.
Co musisz wiedzieć, aby robić dobre zdjęcia do mediów społecznościowych – kilka porad
Chcesz robić lepsze zdjęcia do social mediów? Nieważne też czy dysponujesz smartfonem, kompaktem czy lustrzanką. Informacje, które tu znajdziesz pomogą Ci wykonywać lepsze zdjęcia do na Facebooka, Instagrama czy na stronę WWW. Nieważne, czy jesteś właścicielem kawiarni, restauracji, czy hotelu. W niniejszym artykule zajmiemy się kilkoma tematami, które są istotne z punktu widzenia fotografii robionej do social mediów.
Kwestie, które poruszymy dotyczą w szczególności:
- Czy do fotografii muszę mieć prawdziwy aparat? Jeśli tak to jaki i ile może kosztować?
- Czy dobry smartfon wystarczy do fotografii kulinarnej, produktowej? Jeśli tak to jaki i z jakim wyposażeniem?
- Jakiego dodatkowego wyposażenia będę potrzebować? Czy jest coś co muszę mieć oraz coś co warto?
- Co warto wiedzieć o świetle, kompozycji i scenografii, żeby robić lepsze zdjęcia do social mediów?
Fotografia smartfonowa. Czy muszę mieć prawdziwy aparat do zdjęć do social media?
Gdyby 10 lat temu, ktoś powiedział, że będzie robił zdjęcia produktowe smartfonem zostałby z pewnością wyśmiany. Od kilku lat mamy na rynku smartfony, które pozwalają, w pewnych warunkach, robić wystarczającej jakości zdjęcia nie tylko do social mediów, ale też do sklepów internetowych. Niestety, są to najczęściej smartfony zaliczane do tzw. segmentu flagowców, których ceny zaczynają się od 3 tys. PLN. Zdarzają się wyjątki, ale w większości przypadków tańsze modele mają oprócz zalet dużo wad. Niemniej nawet te tańsze modele całkiem nieźle sobie radzą w fotografii produktowej, np. kulinarnej, rękodzieła, a także drobnych przedmiotów.
Smartfony dają dużą kontrolę nad procesem fotografowania i w szczególnych przypadkach możemy zbliżyć się do efektów jakie prezentują lustrzanki czy bezlusterkowce. I choć mają nadal relatywnie słabej jakości obiektywy i małej wielkości sensowy, które rejestrują obraz, to w przypadku fotografii kulinarnej, rękodzieła, czy drobnych przedmiotów ma to mniejsze znaczenie. Już nawet wielkość zdjęcia 12 MPix ze smartfona bez probelmu nadaje się do social mediów, czy do sklepu internetowego.
Jak robić dobre zdjęcia do social mediów smartfonem?
Aby uzyskać zadowalający nas efekt musimy spełnić jednak kilka warunków. Jest kilka rzeczy o które musimy zadbać. Najważniejsze jest dobre oświetlenie i przemyślana ekspozycja oraz odpowiednie tło. Pozostaje problem głębi ostrości (rozmycia tła), który w lustrzankach i bezlusterkowcach występuje naturalnie. Nie zawsze jest on konieczny, a czasem nawet pożądany. Jeśli jednak w naszej fotografii produktowej lubimy operować rozmyciem tła, to zaopatrzenie się w bardziej zaawansowany aparat cyfrowy będzie koniecznością.
W fotografii smartfonem jak i aparatem cyfrowym możemy wykorzystać zarówno światło dzienne jak i sztuczne. Najważniejsze, żeby było go dostatecznie dużo. O ile aparaty cyfrowe nieźle radzą sobie w trudnych warunkach oświetleniowych, o tyle smartfony tylko pozornie potrafią robić dobre zdjęcia w słabym oświetleniu. Tryb nocny czy wysokie ISO jest dobre do fotografii sytuacyjnej i pamiątkowej. Jeśli przyjrzymy się zdjęciu nocnemu ze smartfona zauważymy, że nie będzie nadawać się do wykorzystania jako zdjęcie produktowe. Do zdjęć produktowych wykonywanych za pomocą smartfona w świetle sztucznym, możemy wykorzystać zarówno lampy światła ciągłego jak i namioty bezcieniowe. Podobnie, możemy ze smartfonami wykorzystać blendę lub inne źródło światła ciągłego. Efekty oświetlania sceny będą widoczne tak samo w fotografii smartfonowej jak i zaawansowanym aparatem.
Jakiego dodatkowego wyposażenia w fotografii smartfonowej będę potrzebować?
Jak już mówiłem sam aparat może mieć mniejsze znaczenie w fotografii produktowej. Jest dużo innych czynników, znacznie ważniejszych w procesie wykonania dobrego zdjęcia reklamowego. Bardzo ważne jest światło i przygotowanie produktu, ale nie mniej ważny jest sprzęt.
Wyposażenie studia może wyglądać znacznie bardziej różnorodnie. Wiele zależy od tego co fotografujemy. Jeśli chodzi o światło, absolutne minimum, to dwa źródła światła. Na początek wystarczą źródłą światła ciągłego z lampą i parasolką każde. Jest to koszt od 200-500 PLN. Parasolki, szczególnie białe, rozpraszające to dobry pomysł, ale tylko w przypadku fotografowania matowych przedmiotów, w których nie będzie widoczne odbicie źródła światła. Oczywiście lampy błyskowe mają swoje zalety, ale ich koszty i systemy wyzwalania oraz doświetlania sceny, może skutecznie powstrzymać nasze inwestycje na początku. Dobrze, jeśli mamy trzecie źródło światła, bo lepsze doświetlenie, czy kombinacje odbić mogą wymagać większej liczby lamp. Dwie lampy skierowane na produkt pod kątem 45 stopni i jedna umieszczona za produktem, która pełni rolę tzw. kontry, pozwolą robić zadowalające zdjęcia. Lampy światła ciągłego mogą pracować z tzw. parasolkami lub z tzw. softboksami. Do rozproszenia światła lepiej będzie użyć softboxów, które dzięki swojej konstrukcji, dają przyjemniejsze, bardziej miękkie światło.
Oczywiście nie możemy zapominać o statywie do aparatu i innych potencjalnych rekwizytach, jak np. tła do zdjęć, duże kartki brystolu różnego koloru, odpowiedniego do naszych potrzeb stolika, czy w końcu szyby, przezroczystej lub białej. Powierzchnie szklane lub dające mocne odbicia mogą być wykorzystywane w fotografii produktowej jako źródło dodatkowych efektów wizualnych. Całkiem innym podejściem jest wykorzystanie zestawów lub namiotu do fotografii bezcieniowej. Zdecydowanie ograniczają one kreatywne wykorzystanie światła, ale w wielu sklepach online i portalach aukcyjnych takie fotografie są nawet preferowane. Zdjęcia mają pokazywać po prostu produkt takim, jaki jest.
Photo by Visual Stories -Micheile on Unsplash